Klub Na Jatkach


Klub Na Jatkach znajduje się… no właśnie, na Jatkach, czyli najbardziej artystycznej uliczce Wrocławia. Nic dziwnego, że klientelę tworzą tu barwne postacie ze światka kultury i sztuki. Ciasne, lecz przytulne wnętrze sprzyja intymnym rozmowom i zawieraniu niebanalnych znajomości. Jest tu także niewielki parkiet, a w ciągu nocy taneczna gorączka rozprzestrzenia się na cały klub, z barem włącznie! Muzycznie dominuje chill-out: ponadto codziennie inny didżej serwuje nam swoje ulubioe dźwięki...

Klub Na Jatkach in English

spis lokali
opinie

Mapa

location:
Old Town

adres:
ul. Elżbiety 3/4

telefon:
+48 (71) 3441543

fax:

EMAIL Klub Na Jatkach

Klub Na Jatkach strona



Ekskluzywne hotele
 


Manana Cafe
Mleczarnia

Klub Na Jatkach

"klub fantastyczny! trafilysmy tam z kolezankami przez przypadek a bawilysmy sie wspaniale do bialego rana! Michael Jackson alive! "

karola
20.03.2010
Ocena
5/5

"klub fantastyczny! trafilysmy tam z kolezankami przez przypadek a bawilysmy sie wspaniale do bialego rana! Michael Jackson alive! "

karola
20.03.2010
Ocena
5/5

"Witam,proponuje szefowej lub szefowi zrobic porzadek z paniami zza baru szczególnie niskiej grubasnej pani w blond wloskach,dziewczyna jest bardzo mowiac delikatnie chamska dla klientow ostatnio bylam swiadkiem jak "kurwami" i "wypierdalac" wypraszala klientow,co ciekawsze zawsze myslalam ze od tego sa panowie z ochrony,a pan ochroniarz stal i ze zdziwieniem patrzyl jak furiatka krzyczala i na niego i na klientow.Proponuje przemyslec sprawe,bo takim zachowaniem tylko tracicie klientow.To jest nie do pomyslenia zeby kelnerka byla agresywniejsza od bramkarza.I proponuje swoich fochow nie przenosic na caly swiat:)pozdrawiam serdecznie caly zespól szczególnie Dj.Morasa :) "

Magda Bielecka
21.09.2009
Ocena
3/5

"Witam,proponuje szefowej lub szefowi zrobic porzadek z paniami zza baru szczególnie niskiej grubasnej pani w blond wloskach,dziewczyna jest bardzo mowiac delikatnie chamska dla klientow ostatnio bylam swiadkiem jak "kurwami" i "wypierdalac" wypraszala klientow,co ciekawsze zawsze myslalam ze od tego sa panowie z ochrony,a pan ochroniarz stal i ze zdziwieniem patrzyl jak furiatka krzyczala i na niego i na klientow.Proponuje przemyslec sprawe,bo takim zachowaniem tylko tracicie klientow.To jest nie do pomyslenia zeby kelnerka byla agresywniejsza od bramkarza.I proponuje swoich fochow nie przenosic na caly swiat:)pozdrawiam serdecznie caly zespól szczególnie Dj.Morasa :) "

Magda Bielecka
21.09.2009
Ocena
3/5